Jakiś czas temu pisaliśmy o suszy w Kenii i problemach ze zdobyciem żywności. Poniżej relacja osób, które pojechały do Korr, małej wioski na granicy z Sudanem, aby przekazać pomoc żywnościową. Więcej zdjęć można obejrzeć tutaj.
"Najgorzej było w marcu. Długa pora deszczowa, która miała trwać od października do grudnia, przyniosła tylko niewielkie opady. Północna Kenia, którą pokrywają piaski pustyni i półpustyni, zaczęła odczuwać skutki suszy. Mieszkańcy tych terenów, plemiona Turkana, Pokot, Samburu, Rendille z dnia na dzień traciły kolejne zwierzęta, ich jedyny majątek.
Stada kóz, owiec i wielbłądów, które jeszcze pozostały przy życiu, pasterze prowadzili na coraz bardziej odległe pastwiska, pozostawiając swoje rodziny w wioskach praktycznie bez środków na przeżycie.