Trzy dziewczynki i jeden chłopiec oczekują na adopcję, choć ich opisy pojawią się dopiero za kilka dni, gdyż s.Alicja ma ostatnio mnóstwo pracy i nie ma czasu zająć się wszystkimi formalnościami. Mam nadzieję, że już za niecałe trzy tygodnie, będę mógł jej pomóc w ogarnięciu wszystkich tych spraw :)
Tak jak pisałem Państwu w mailu, w połowie czerwca planuję wyjazd do Kenii, by odwiedzić nasze dzieciaki zarówno te od ks. Francisa jak i te od s. Alicji. Jeśli ktoś chce przekazać list dla swojego dziecka, to należy się śpieszyć! Mój adres również dostali Państwo w mailu.
Z góry dziękuję wszystkim, którzy wspierają mój wyjazd. Wczoraj odwiedziłem lekarza medycyny tropikalnej i zakupiłem leki na malarię, więc można powiedzieć, że jedną nogą jestem już w samolocie :) Proszę Was więc o modlitwę, by ten wyjazd przyniósł dobre owoce.
Ostatnie wieści są takie, że w ciągu najbliższego tygodnia powinno zacząć działać nasze nowe konto. To oznacza, że wreszcie nasza działalność będzie sformalizowana!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i już teraz zapraszam do czytania wszystkich wieści z czarnego lądu.
Jarek Deska
2 komentarze:
czekamy,czekamy na wieści z Afryki :):)
Ja też z utęsknieniem będę czekała na wiadomości z Afryki, a głównie o mojej Kelly od ks. Francisa. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz