niedziela, 15 kwietnia 2012

Doniesienia z Kenii

Na portalu www.misyjnedrogi.pl znalazłem ostatnio dość smutną wiadomość:

"Jedna osoba zginęła a kilkanaście zostało rannych w wyniku dwóch zamachów antychrześcijańskich w Kenii. W Mombasie i Mtwapie nieznani sprawcy obrzucili wczoraj granatami grupę wyznawców Chrystusa, którzy po zakończonych nabożeństwach rozchodzili się do domów.
Do zamachów doszło w dwóch miejscowościach turystycznych, które są bardzo popularne wśród zachodnich turystów odwiedzających wschodnie wybrzeże Afryki. Jedna z eksplozji miła miejsce koło hotelu Holiday Inn w Mombasie.
Lokalne media przypuszczają, że sprawcami ataków terrorystycznych są ekstremiści muzułmańscy powiązani z Al-Kaidą. Zamachy mają także związek z zaangażowaniem kenijskich sił zbrojnych w konflikt somalijski od października ub. r. Z rąk radykalnej milicji islamskiej wojsko uwolniło już dwóch Hiszpanów z organizacji humanitarnej Lekarze bez Granic. Obecne ataki na chrześcijan mają być zemstą islamistów za kenijskie wtargnięcie na terytorium Somalii."

Wielu z Was pyta, jak wygląda sytuacja wyznaniowa w Kenii, czy Chrześcijanie są dyskryminowani, może prześladowani? Jak widać zdarzają się takie sytuacje, ale na terenie plemienia Meru, takie wydarzenia zdarzają się chyba rzadko. Z Meru do Mombasy jest ok 700km, więc ludności napływowej jest tam niezbyt dużo, a i samo plemię Meru jest pokojowo nastawione do świata.
Myślę, że najlepszym tego dowodem jest zamieszczony przez s. Alicję na blogu Misji Laare, krótki tekst o Niedzieli Palmowej:
 
Szaleństwo! Od rana cała wioska biega po wsi z gałązkami palm. Nie tylko katolicy, ale i wszystkie kościoły protestanckie mają tu te same tradycje: procesje z palmami. Były momenty, że trzeba było wstrzymać się z procesją, by inna grupa przeszła przez drogę. Robiły się korki między procesjami, ale nikt się nie denerwował, nikt nie narzekał, przeciwnie, wyznawcy różnych kościolow pozdrawiali sie radosnie krzyczac Hosanna! Byla to, tak szczerze mowiac, jedna wielka ekumeniczna Niedziela Palmowa.


Brak komentarzy: