środa, 18 stycznia 2012

Nadzieja w rodzinie Leah

29 listopada 2011 poprosiłam wszystkich ludzi dobrego serca, by pomogli mi uzbierać pieniążki na baterię słoneczną dla rodziny dziewczynki, którą adoptowałam na odległość. Dziewczynka, jak wspomniałam w listopadowym poście, pochodzi z biednej rodziny. Rodziców nie stać na utrzymanie dzieci oraz na opłacenie szkoły. W takiej sytuacji oczywistym jest, że rodzina nie mogła pozwolić sobie na taki rarytas, jakim jest bateria słoneczna.

Reakcje na moją prośbę były różne. Były osoby, które wątpiły, były takie, które dopuściły się obrażania mnie oraz osób, które pomagają na co dzień biednym kenijskim rodzinom. Ale znalazło się także ogromne grono osób, które uwierzyły, które chętnie pomogły. Usłyszałam słowa: „My nie zbiedniejemy, a inni mogą tyle zyskać!”


W niespełna miesiąc uzbieraliśmy niezbędną kwotę i już przed Świętami Bożego Narodzenia rodzina mogła się cieszyć światłem elektrycznym w swoim domu. Siostra Alicja kupiła solar, założyła go w domu rodziny mojej małej dziewczynki i dzięki temu w rodzinie zagościła radość.

Pragnę podziękować każdemu, kto wsparł moją akcję. Każdemu, kto uwierzył i pomógł. Niech Bóg wynagrodzi Wam dobroć, jaką okazaliście tej kenijskiej rodzinie.
Agnieszka

My również dołączamy się do tych podziękowań, bo kolejny już raz udowadniają Państwo, że całymi sercami jesteście z naszymi kenijskimi dziećmi, a możliwość choć minimalnego poprawienia ich sytuacji przynagla Was do działania.

W podsumowaniu ubiegłego roku pisałem już, ile udało nam się przez ostatnie 12 miesięcy zdziałać dzięki Państwa otwartości. Wybudowaliśmy dwa domu, teraz został zamontowany kolejny solar. Pokryliśmy dachem szkołę w Amungenti, przekazaliśmy środki na zakup kur, krów, kóz i owiec.

Dzięki zbiórce zorganizowanej przez uczniów ze Szkoły Podstawowej w Bielsku-Białej, dzieci z Laare otrzymają nowe buciki. W najbliższym czasie będziemy chcieli dalej pociągnąć tę bucikową akcję o której lada dzień informacja pojawi się na naszym blogu, ale już teraz gorąco zapraszam do włączania się w nią.
Jarek

Brak komentarzy: